uzaleznienia

I znowu; co rejszyn to rejszyn ;D

Mk pali...jej życie!
Ale może dorośnie i stwierdzi, że jednak nie warto... Happy

Zobaczymy, chociaż moim zdaniem to nie kwestia dorośnięcia, ale sprawa silnej woli i silnego postanowienia Confused

A mój tata palił i nie tylko palił i zmarł jak miałam 9 lat. Crying or Very sad

na szczęście moja mama nie pali papierosów.

Ehhh life is brutal szkoda, że przez takie coś możemy stracić najbliższych ...

Ona ma 19 lat. To jej życie, jak chce palić niech pali, ale mam nadzieję, że to rzuci Razz

.

No co robi co chce i chwała jej za to.
Też bym zaczęła palić i pić gdybym miała problem paparazzich na plechach..

U mnie w rodzinie tylko wujkowie palą więc na codzień nie mam z tym doczynienia... U mnie w klasie dużo osób pali ale koleżanka mówiła mi że gdybym chciała od niej fajke to by mnie walneła w tyłek albo dała właśnie czerwone malboro abym się udusiła i zniechęciła;P A co do MK to albo chce sie tymi papierosami i narkotykami odreagować albo pokazać że jest dorosła... Myślę ze nie można tego udawadniać papierosami;/

No wiesz ja tam paliłam żadna frajda.
Popalałam, ale czasem mam ochotę. Tylko że moje fajki zabrał mi brat
Bo przez rok wypalilam 3.

Heh dla jednych to frajda dla drugich nie... Tym bardziej ak zaczyna się od słabych papierosów...

Malboro light nie sa mocne. Ja zapalilam po raz 1 w 2 klasie gimnazjum przez faceta

ja nie pale to nie ma sensu dla mnie tylko sie czlowiek truje a poza tym mam przestroge dziadka ktory umarl na raka pluc...

Mam identyczną przetrogę... i nie pale

daj spokoj duzo moich znajomych pali i sadze ze sie lepsi z tego powodu nie czuja...

No ja mysle że lepis nie sa od tego... za to czuc od nich na odległosć : Laughing

: Ja mam jakies wrodzone urazy do nikotyny + coś jakby alergię więc predyspozycji do palenia nie mam Happy